facebook
System PJ
to 129 353 pojazdów na 669 282 fotkach
logowanie pamiętaj mnie zapomniałem hasła

Suzuki Bandit 400 1992r

Oglądano już 17767 razy
Zobacz także: Opinie kierowców o Suzuki Bandit 400 »
  • Rocznik

    1992 r.

  • Właściciel

    Turi1989

  • Kategoria

    Sportowe

  • Lokalizacja

    Toruń

  • Pojemność

    398 cm3

  • Moc

    59 KM

  • Max. moment obrotowy

    39 Nm

  • Przysp. 0-100 km/h

    5.10 s

  • Opis

    Jest to mój pierwszy motocykl o pojemności większej jak 125cc

    Mały, zgrabny, lekki, zwrotny i naprawdę wystarczająco mocny, aby przyprawić człowieka o zawrót głowy.

    Nie jestem pierwszym właścicielem, wstyd się przyznać, ale nie śpię na pieniądzach, więc zakupiłem od osoby, która posiadała jeszcze kilka innych motocykli, więc udało się wyrwać ten okaz w dobrej cenie.

    Z początku barwy czarnej (posiadał jeszcze oryginalne malowanie) Mały przebieg i dobry stan techniczny powiadały: 'Kup mnie' i tak też się stało.

    W pierwszym swoim sezonie zaliczyłem dwa wypadki, trochę zabawy w mechanika wraz z pomocą taty (chociaż właściwie to ja byłem pomocą). Zimą 2008/2009 dostałem wizji żółtej barwy.. jak widać myśl stała się czynem, szybko popędziłem po farby, lakier i inne pierdołki i Suza nabrała całkowicie innego wymiaru.

  • Tuning

    Nie tuninguję niczego, ponieważ chwalę sobie stan oryginalny.

    Nie zalicza się to do tuningu, ale nie mam gdzie umieścić.
    1. Wydech oryginalny, lecz przerobiony w środku (Piękne brzmienie, niektóre 600 mogą się schować)
    2. Malowanie. Żółty zawsze kojarzył się z marką Suzuki
    3. CrashPady Doświadczenie nauczyło mnie, że są przydatne
    4. Zębatka tylnia większa o 2 zęby
    Niewiele traci na prędkości maksymalnej (190km/h) ale jest dużo żwawszy jeżeli chodzi o przyspieszenie.
    5. Wymienione gaźniki, jako, że poprzednie zasysały lewe powietrze

  • Silnik

    Wszystkie Małe Banditki mają silniki od GSXR 400cc - one robią swoje.
    Pomimo małej pojemności, cztery cylindry ułożone rzędowo plus 16 zaworów robi swoje. Objeżdża wszystkie 500cc i czasami daje rade niektórym 600cc.
    Motorek posiada 59 kucyków (Wszystkie przebudzają się przy 12 000rpm, które przy niewielkiej masie potrafią czasami napędzić strachu.

    Silniczek kocha wysokie obroty.
    W momencie gdy przekraczamy 10 500rpm przebudza się w nim bestia
    Przyspiesza do 160km/h bardzo płynnie, potem do 190km/h ma już trochę pod górkę, ale umiejętnie zmieniając biegi można w każdym momencie osiągnąć tą prędkość.

    Ponieważ mam liczniki wyskalowane do wersji zablokowanej (180km/h, często słyszę słowo 'mało' jak dla mnie jest to wystarczająco i odnoszę wrażenie, że większość z nich (wypowiadających się) nigdy nie przekroczyła bariery 100km/h i nie znają uczucia latającej głowy na wszystkie strony (brak owiewek).

    Dane Techniczne:
    Czterocylindrowy, rzędowy, czterosuwowy, chodzony cieczą. Rozrząd typu DOHC, cztery zawory na cylinder, cztery gaźniki o średnicy przelotu 33mm, rozrusznik elektryczny alternator o mocy 360W Średnica cylindra/skok tłoka 56/40.4 mm, pojemność skokowa 398 cm^3, stopień; sprężania 11,8:1. Moc maksymalna 44kW (59KM) przy 12 000 obr/min. Maksymalny moment obrotowy 39Nm przy 10 500 obr/min

    PRZENIESIENIE NAĘDU: Wielotarczowe sprzęgło w kąpieli olejowej, sześciostopniowa skrzynia biegów, łańcuch rolkowy typu o-ring.

  • Zawieszenie

    Seryjnemu zawieszeniu polskie drogi nie są straszne. Ze wspaniałą poezją wybiera najmniejsze polskie nierówności.

    Tylne zawieszenie jest w pełni regulowane. Możemy dostroić amortyzator centralny do własnych potrzeb oraz masy.
    Przednie zawieszenie niestety nie jest regulowane, a szkoda, ponieważ do sportowej jazdy bardziej przydało by się delikatnie twardsze zawieszenie, tutaj niestety marka Suzuki dała trochę ciała.

    Dane techniczne:
    Widelec teleskopowy o średnicy rur nośnych 41mm, wahacz wleczony podparty centralnym elementem resorująco-tłumiącym

  • Pamiętna podróż/przygoda

    1. Pierwsza podróż.
    Wraz z tatą (tata na v-max'ie) do rodziny.
    Skrzyżowanie czerwone światło. Wraz z nami staje GS 500. ZÓŁTE.. ZIELONE-START, tatuś daleko z przodu, gs zostaje w tyle.. nagle mijam tatę.. (skręcał w prawo) ja jako jeszcze nie oswojony z suzą gwałtownie hamuję tylnim heblem pisk, dłuuugi czarny pas na asfalcie, ludzie wyglądają z okien, ja z pokorą zjeżdżam na chodnik i powolutku toczę się do taty.. uzyskuje tylko słowa: "Czekałem aż się przewrócisz, tylko nic nie mów matce... bo mnie zabije".

    2. Pierwszy wypadek.
    Ulewa, wali jak z cebra.. skręcam w lewo ze skrzyżowania, przede mną biała puszka gnie 60km/h zabieram się do wyprzedzania i popełniam błąd, redukuje bieg z 4-tego na 3-ci, motorek przy 6 500rpm przydławił się (wina gaźników, które zostały już wymienione) nagle momentalnie wchodzi na wysokie obroty, spoglądam w lewo.. widzę swoją dupę... pierwsza myśl która mi się objawiła: "Zaj*biście musi to wyglądać" po czym.. gwałtownie zarzuca dupą w prawo i zaliczam ślizg na lewy bok.

    3. Na motorku kolegi (ja jako kierowca) Przekroczywszy barierę 50km/h wchodzimy w zakręt (lewo).. niestety nie wszystko idzie po myśli i okazuje się, że po prawej stronie jest olbrzymi rów, a nas znosi w jego stronę. Szybki przelot myśli, serce zaczyna bić mocniej, zapala się czerwona lampka i klika szybkich decyzji:
    * Bardziej się pochylić, zaliczyć ślizg, załagadzając w ten sposób upadek
    * Próbować wybrnąć z sytuacji, ustawić się do niego prostopadle i liczyć na cud
    * Ratować własne dupsko i zeskoczyć z motorku, pozostawiając kolegę i jego maszynę na pastwę losu
    (Wiem, wiem... paskudne myśli)
    Całe szczęście zaczęliśmy odpychać się nogami od asfaltu, koła motocykla od rowu dzieliły już milimetry w pewnym momencie nie pamiętam, czy to ja czy kolega odepchnął się nogą od drzewa które na naszych oczach wyrosło z rowu, zmieniając w ten sposób kierunek jazdy (bardziej ku środkowi jezdni) wybrnęliśmy z tego cało (straty: kolega stracił podeszwę w trampku, ja swą pewność w jeździe)

    Jaki z tego morał?:
    Jest taki polski zwyczaj... nie pożyczaj..


  • Perspektywy

    Niestety żadne.. ponieważ..
    ..!!BANDITKA ZOSTAŁA SPRZEDANA!!


  • Plusy i minusy pojazdu

    + WYGLĄD
    + MASA
    + MOC JAK NA TĄ POJEMNOŚĆ (NAJMOCNIEJSZY W SWOJEJ KLASIE, MOŻE ŚMIAŁO STAWIAĆ CZOŁA NAWET KLASIE 500cc)
    + ZAWIESZENIE
    + CHARAKTERYSTYKA PRACY SILNIKA
    + MOTOCYKL MOŻNA ŚMIAŁO KŁAŚĆ NA ZAKRĘTACH
    + WYBACZA NIEKTÓRE BŁĘDY POLEGAJĄCE NA BRAKU ODPOWIEDNIEGO DOŚWIADCZENIA
    + BRZMIENIE SILNICZKA
    + DZIĘKI WSZYSTKIM TYM PARAMETROM MOŻNA CIESZYĆ SIĘ OGLĄDANIEM MISTRZÓW PROSTEJ W LUSTERKACH

    - BRAK REGULACJI PRZEDNIEGO ZAWIESZENIA
    - BRAK ORYGINALNEGO ZADUPKA NA SIEDZENIE PASAŻERA
    - JAZDA NA DŁUŻSZY DYSTANS MOŻE OKAZAĆ SIĘ DLA PASAŻERA LEKKIM UTRAPIENIEM
    - BRAK ORYGINALNIE MOCOWANEGO UCHWYTU DLA PASARZERA (CHOCIAŻ DLA NIEKTÓRYCH MOŻE TO BYĆ PLUS, JEŻELI JEDZIEMY Z CENNĄ DLA NAS OSOBĄ :) )

  • Osiągnięcia

    Nie ma się czym chwalić. Od samego początku miałem wysoko stawiane progi jako, że mój tata uprawiał sport motocyklowy. Nie zawsze jestem w stanie spełnić jego oczekiwania, ale staram się i mam nadzieję, że kiedyś będę w stanie osiągnąć chociaż 10% jego umiejętności.

    Ostatnio właściwie dzięki szczęściu i głupocie prawie udało mi się zlikwidować pasek strachu na prawej stronie opony.

    Otóż.. dałem się podpuścić młodziakowi w puszcze (Audi TT). Brnął za mną równo i czekał na lukę by mnie wyprzedzić.. wiadomo.. w takiej sytuacji pojawia się duch rywalizacji, nie chciałem odpuścić.. nagle pojawia się przede mną dosyć ostry zakręt w prawo, zaczynam składać maszynkę do zakrętu.. niestety niewystarczająco.. gdy widzę, że jest źle... o szybszym biciu serca miałem skrytą nadzieję, że mogę więcej.. i udało się... przełamałem chwilowo barierę która mnie blokowała i jeszcze bardziej pochyliłem motocykl ku środkowi i tak wchodząc od zewnętrznej udało mi się wyjść po wewnętrznej. Jak potem się okazało gumka została prawie całkowicie zamknięta. Co prawda nadal mnie coś hamuje gdy składam się ostrzej w zakręty, ale mam nadzieję, że uda mi się robić to lepiej jak amatorsko i bez pomocy szczęścia!

    Aktualnie po szkoleniu organizowanym przez Suzuki.

  • Marzę o...

    rzece paliwa, przepływającej obok mego domku.

    coś z ćwiartek w 2T ;)

    SPRZEDANY!!

Wyróżnienia

  • ssel79 dodał pojazd do ulubionych

Komentarze (22)

  • 2011-02-12 16:58:39

    piękna maszyna i bardzo dobrze napisany opis 10/10
    pozdrawiam i zapraszam do mnie

  • 2011-01-19 18:27:06

    Bardzo ładny motocykl i pewnie taki kupie na pierwszy po pierdopedzie, ale radze nie schodzic na kolanko w sztruksach, bo kiedyś zostawisz rzepkę na asfalcie.
    Pozdrawiam 10/10

  • 2009-12-31 12:15:01
    Użytkownik usunięty

    Widac kupe pracy!

    Zapraszam do założonej przeze mnie społeczności SUZUKI i oceny moto!

  • 2009-12-21 16:43:18

    Ładny ten twój bandit widać ze się napracowałeś.

  • 2009-11-13 22:58:52

    ładnie go kładłeś!... xD

    Pozdro

    10/10

    Paski dodają mu uroku

    xD

  • 2009-10-30 12:12:44

    spoko kolorek prezentuje się lepiej niż w oryginalnym malowaniu pozdro 10/10:D

  • 2009-10-24 16:20:32

    Super, zadabny moto...
    No opis to rewelacyjny;))
    Sam kupilem Bandyta 400, tylko musze czekac rok zeby legalnie jezdzic, i mam czas cos przy nim porobic..., i ten żółty kolorek przypadł mi do gustu;DD
    10/10 Pzdr.;)

  • 2009-09-13 21:25:02

    super opis, piękny bandyta ;)

  • 2009-09-13 15:47:01

    Wspaniały motocykl
    piękny kolorek ;))
    widać że dbasz o maszynę bo jak na swój wiek prezentuje się wyśmienicie
    cudna Suza

  • 2009-08-22 13:57:24

    Ja też przeczytałem wszystko ;) Nie przeszkadza Ci wbijanie biegów w górę ? Ja osobiście wolałbym wbijać w dół biegi, ale jedyna styczność jaką miałem z biegówkami to parę jazd na WSCe :P za rok szukam czegoś takiego ;)

  • 2009-07-22 22:18:07

    szczerze to przeczytałem wszystko co tu napisałeś :) bo chce w zime kupic sobie taniej bandita 400 i wyjechac nim na wiosne :) pozdr i szerokosci :)

  • 2009-05-08 20:13:51

    super zadbany sprzęcik ładny kanarkowy kolor szerokości życzę i zapraszam do mnie

  • 2009-05-07 07:57:55

    sam zobaczysz ze z czasem i ty zapragniesz czegos mocniejszego... a potem jeszcze wiecej mocy... i tak caly czas... ale najwazniejsze by miec jakies cele :) pozdrawiam i mam nadzieje ze sie kiedys spotkamy na trasie

  • 2009-05-06 23:24:09

    wiem cos o tym * :) szerokosci zycze...

  • 2009-05-06 23:23:31

    kolor zajeb*sty jeszcze nie widzialem zoltej banditki 400 mi osobiscie bardzo sie podoba... nie dawaj sie wiecej podpuszczac mlodym narwancom bo juz raz Ci sie udalo :) oby taka sytuacja Ci sie nie powtorzyla... wiem cos

  • 2009-05-06 19:16:02

    SUPER moto 10/10!!! szerokości;) zapraszam do mojego Zippa xD

  • 2009-05-06 17:10:08

    Piekny Bandit;D

  • 2009-05-06 15:49:37

    Wypas maszyna 10/10 i niezłe te przygody miałeś... . zapraszam do obejrzenia moich pojazdów.Życzę szerokości, dobrych dróg i niezapomnianych przygód;)

  • 2009-05-06 13:36:09

    śliczna banditka :D myślalem ze to 2000 i w góre ( rocznikowo ) pogratulować takiego motorku !
    i podpisuje sie dwoma rekami pod komentzrzem kolgi na dole Cypisek76 ! :D

  • 2009-05-06 13:30:43

    Ales sie rozpisał! Wstyd to kraść i z dupy spaść! Nie kupić sprzęt z drugiej ręki! Mój jest z trzeciej.Lepiej mieć używany i smigac niż nowy i nie mieć na raty. Generalnie bardzo fajny sprzęt,super kolor. Szerokości kole

  • 2009-05-06 08:26:03
    Użytkownik usunięty

    ciekawa kolorystyka, podoba mi się...pozdrawiam,...

  • 2009-05-06 00:42:46

    Tą nogę to wystawiliśmy równocześnie i tylko dlatego nie przewróciliśmy się na mojej magicznej maszynie :D Ale cały czas wisisz mi podeszwę od buta ;D

Dodaj komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Losowe pojazdy

  • Ford Escort
  • Romet Ogar 200
  • Junak M 10
  • Simson S51 Enduro
  • Romet Ogar 205
  • Seat Ibiza

Co robią kierowcy na PJ