Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1980 r.
Gdzieś w PL
125 cm3
8 KM
0.00 s
WSK kupiona nie na chodzie, była kompletna poza kluczykiem lecz wymagała gruntownej renowacji. Niestety nie posiada dokumentów, więc postanowiłem ją zaadaptować pod leśne warunki.
Gdyby motocykl był w lepszym stanie i z dokumentami trzymał bym go odrestaurowanego i jeździł okazyjnie, niestety realia były jakie były a poza tym WSK to motocykl masowy, dla ludu.
Motocykl ten kupiłem za własne pieniądze więc mogę go nawet podpalić i zrzucić z przepaści, hejterom dziękuję, poza tym każda przeróbka jest odwracalna, a oryginalne części mi zostały, gdybym się kiedyś zdecydował na oryginał.
Wzmocniony silnik, nowy lakier, opona kostka Pirreli Scorpion, zmienione błotniki (tylni zdjęty po założeniu opony), przełożenie 13/50.
Splanowana głowica ok 1mm plus polerka komory, porting cylindra a więc króćca ssącego w nim, kanału wydechowego i okien, tłok odchudzony, zrobione smarowanie sworznia, podcięcie płaszcza od strony dolotu, wyprofilowanie go z obu stron i wyrównanie, zrobione wcięcia na okna, gaźnik tradycyjnie porting.
W przebudowie. Mam już tylne amortyzatory ze sprężynami progresywnymi o większej liczbie zwojów i 3 stopniową regulacją, przód zostawiony u ślusarza żeby dorobił sztycę pod mocniejsze lagi z lepszego motocykla, ale o tym jak odbiorę i zrobię.
Zrobione! Lagi od MZ ETZ 150, dłuższy skok niż seria, nowy olej i uszczelniacze.
Tył jak wspomniałem regulowane amortyzatory w trybach sport, normal i comfort hehe.
Dużo tego było w różnych warunkach. Trzy razu musiałem pchać do domu: stara uszczelka pod głowicą padła, świeca kaput i przerywacz zanieczyszczony. Inne przypadki to wyłącznie brak paliwa, a pokonałem nią z 600km.
Dokończyć przód, czekam na skończenie pracy ślusarza.
Zrobione! Teraz mieć czas i warunki do jazdy.
+Lekka.
+Całkiem dobre osiągi.
+Na litrze paliwa poszaleję ponad godzinę, przy spokojnej jeździe jeszcze więcej.
+Tania w zakupie i użytkowaniu, popularne części.
+Zyskuje na wartości.
+Miałem z dziesięć ofert kupna w rok.
+Mimo jazdy terenowej niezawodna.
-Tylko WSK.
-Duży nakład pracy i środków na budowę leśnego motocykla.
-Chce się więcej mocy.
Spore. Motocykl jest na chodzie, ma sprawne hamulce, sprzęgło, skrzynię, pali od kopa, pomimo tylu kilometrów wciąż cieszy, wbrew pozorom lekki kierowca może zaskoczyć innych pokazem możliwości WSKi.
Czymś mocniejszym. WSK jest idealna na początek, ale po roku chce się więcej mimo sukcesywnych ulepszeń.
Ciekawa przeróbka. Ogólnie WSK to niezłe sprzęty, mają swój urok. Pozdrawiam